Rate this post

Witam. Czasami zdarza się tak, iż i ja muszę sięgnąć po wyścigi by odmienić swoje podejście do gier na PC. Sami wiecie, że od czasu do czasu ukazują się na waszą maszynkę jakieś lepsze lub gorsze wyścigi motocrossowe. Tym razem w moje „Kowalskie” łapy wpadły wyścigi wydane przez Sierre. Co znajdziecie na płytce, bo musicie wiedzieć iż nie jest to tylko zwykłe nostalgiczne jeżdżenie po jednej trasie. Tak więc do wyboru macie cztery opcje: motocross – wyścigi w terenie, supercross – wyścigi na specjalnie przygotowanym torze i do tego ekstremalnie trudnym, tournament – seria wyścigów motocrossowych, w których nagroda jest puchar oraz opcja czwarta, to styl wolny – popierdzielacie sobie po odkrytym terenie, specjalnie przygotowanym do wykonywania podniebnych ewolucji. Autorzy włożyli w to sporo serca i roboty, gdyż do każdego z dostępnych trybów stworzyli osobne tory. Może to nic dziwnego ( pracocholizm-))) ), gdy by nie fakt, że każdy z torów jest doskonale zaprojektowany i starannie wykonany. Jeśli ktoś z was znajdzie dwa podobne do siebie, to ja mu grę ufunduję! Wszystkie tory pod względem grafiki wyglądają jak prawdziwe, nie ma kwadratowych wzniesień, ani kanciastych drzew. Jak by tego było mało, każdy z torów rozgrywa się w innych realiach. Rozpoczynając na pustyni z kilkoma oazami, poprzez wycięte lasy, kopalnie, podtopione miasto, aa na arktycznych lodach kończąc. Do tego poszczególne trasy różnią się od siebie stopniem skomplikowania. Znaczy to, że na jednych motory poprowadzi wam się łatwiej, a na innych może być cholernie ciężko. Duży wpływ na zachowanie waszych maszyn, mają również warunki pogodowe i nawierzchnia oczywiście. Będziecie tu spotykali miedzy innymi: utwardzoną drogę, błoto, świeżo ścięta trawę, śnieg i lód. Podczas jazdy rozglądajcie się uważnie to możecie wiele fajnych rzeczy dostrzec ( ale to niespodzianka ). Podejdźmy do interfejsu. Motor kontrolujecie za pomocą kilkunastu przycisków! Na szczęście możecie je ograniczyć do ośmiu! To też nie mało. W zestaw wchodzi: hamulec, gaz, skręt w prawo i w lewo. Sami dobrze wiecie, iż gry Sierry zawsze słynęły z dużego realizmu, niestety, nie tym razem. „Extreme Biker” jest raczej zręcznościówką, niż symulatorem. Lecz pomimo tego, że stopień realizmu odbiegł trochę od norm, to gra się całkiem przyjemnie. Konkurencja jest upierdliwa i zajeżdża, ale tak powinno być. Graficznie, jak już zdarzyłem wspomnieć gra prezentuje się rewelacyjnie. Doskonale wykonane tory, a w szczególności świetnie odwzorowany teren, to naprawdę rzadkość wśród gier. Animacja zawodników i motorów jest niczego sobie, ale końcowy efekt psuje trochę niedopracowanie sylwetek motocyklistów. Ogólnie jednak ten tytuł wypada nieźle, ma coś w sobie co może na jakiś czas przygwoździć was przy komputerze. Pomimo tych wielu zalet i tak obniżę jej ocenę ze względu na niedociągnięcia w grafice, wygórowany profil sprzętu ( to dotyczy wielu z was ) i niewiarygodnie długi czas instalacji. Lecz jeśli nie przestraszą was te wady i posiadacie odpowiedni sprzęt, to jest to tytuł po który warto sięgnąć.

Wydawcą na terenie Polski jest firma Play it.

Minimalne wymagania sprzętowe: Procesor Pentium 333MHz, 96MB Ram, 64 bitowa karta dźwiękowa, CD Rom x 24, WIN 95/98, akcelerator 3Dfx.