Kolejny wyścig? Współczesna wersja znakomitego „Road Race”, w której to będziemy się ścigać po całym terytorium USA? Niezupełnie. „Pro Pinball: Big Race USA” to klasyczny, trójwymiarowy pinball, kolejna wariacja na temat stalowej kulki i kolorowego stołu. Co ważne, ów przedstawiciel wymierającego gatunku oferowany jest w Polsce za niezwykle przystępną cenę (aktualnie: 15 zł). Z tego powodu zwrócenie nań uwagi wydaje się obowiązkiem każdego komputerowego miłośnika rozrywki, niezależnie od wielkości wsi, w której mieszka. Ewentualnie miasta. Ale zacznijmy od początku.
Pinballe to jeden z najstarszych gatunków gier komputerowych. Niektórzy uważają nawet, iż tak klasyczne tytuły jak „Pong” i „Arkanoid” są niczym innym jak zmutowanymi, udziwnionymi pinballami. Jednak niezależnie od wieku gry polegające na odbijaniu kulki przy pomocy fliperów powinny znaleźć się pod ochroną. Jest ich coraz mniej! Jeszcze kilka lat temu kolejne tytuły pojawiały się niczym kule z karabinu. Firmy takie jak 21th Century Entertainment i Epic Megagames prześcigały się w produkowaniu kolejnych stołów, inne zaś nie pozostawały w tyle. Dziś jest tego niewiele. Czasem Sierra wypuści jakąś swoją gierkę (3D Ultra Pinball, Creepnight, Nascar, ale ostatnio – cisza), czasem też uderzy błyskawica i na rynku zmaterializuje się jakieś cudo w stylu „Avengers Pinball” czy „Star Trek Pinball”. Właściwie tylko Empire posiada jakąś trwałą strategię dotyczącą wrzucania tego typu programów na rynek. I tak po średnim „The Web” i chwalonym „TimeShock” przyszła pora na „Big Race USA”.
Program zawiera jeden stół, w którym aż tłoczno jest od atrakcji. Prócz czterech fliperów znajdziemy tu kilka fantazyjnych ramp, dziesiątki zbijaków, przycisków i otworów, niezliczoną liczbę światełek oraz niewielki kwarcowy ekran umieszczony u góry stołu. Całość, jak łatwo się domyślić, utrzymana jest w konwencji wyścigu po Stanach Zjednoczonych. Głównym bohaterem jest sympatyczna, żółta taryfa, która mknie od miasta do miasta w miarę zaliczania przez gracza kolejnych questów. W związku z tym stół aż kipi od kolorowych, uśmiechniętych samochodzików, od błyszczących glinowozów i znaków drogowych. Nad wszystkim dominuje jednak spora mapa USA, podświetlana przez lampki oznaczające kolejne odwiedzane miasta. Trzeba przyznać, że graficznie stół prezentuje się ślicznie. Został zaprojektowany z głową, najwyraźniej przez „znawcę gatunku”, tak więc nie nudzi się nawet po kilkunastu godzinach podbijania piłki. Szkoda jednak, iż jest tylko jeden… W Dawnych, Lepszych Czasach przeciętny pinball oferował co najmniej cztery wysoce atrakcyjne stoły.
Na oprawę muzyczną „Big Race USA” składają się sympatyczne melodyjki doskonale korespondujące z akcją rozgrywającą się na ekranie. Niestety, posiadacze 32 MB RAM powinni skrócić ich długość w Configuration Menu, gdyż komputer nie wyrobi się z obsługą całego tego sonicznego ustrojstwa… Odgłosy towarzyszące odbijającej się od ścianek czy guzików kulce również nie zawodzą. Podobnie ma się rzecz ze speechami – głosy lektorów są przyjemne i nie ma problemów z ich zrozumieniem. Generalnie jednak „Big Race USA” prezentuje się pod względem dźwiękowym przeciętnie – nie usłyszymy nic ponad to, co było już u konkurencji.
Pozostaje grywalność. Ta jest wysoka. „Big Race USA” wygląda znacznie lepiej niż konkurencyjny „3D Ultra Pinball”. Kulka lata idealnie, perspektywa 3D nie utrudnia życia, zaś poziom trudności dobrano w sposób umiejętny. Jedynie flipery wydają się być nieco za małe – jakby były te trzy, cztery milimetry większe, nie obraziłbym się. Duża ilość questów i niespodzianek powoduje, iż gra się miło i przyjemnie, a co najważniejsze – dość długo.
Podsumowując trzeba powiedzieć, iż gra pozostawia pewien niedosyt. Przede wszystkim dlatego, że jest to idealna kopia tradycyjnego, klasycznego stołu. Brakuje wykorzystania tych wszystkich możliwości, jakie stwarza współczesna informatyka. W takim dwuwymiarowym „Starballu” sprzed kilku lat było dużo więcej atrakcji, a co za tym idzie, dużo więcej zabawy. Szkoda też, że „Big Race USA” to tylko jeden stół. Z tego też powodu gra otrzymuje ocenę „pięć”, a więc tylko i aż dobrą. Nie jest ona ani lepsza ani gorsza od innych współczesnych pinballi, nie zawiera żadnych gatunkowych rewolucji, graficznych czy dźwiękowych eksplozji. Pozwala za to miło spędzić czas pomiędzy jednym piwem a drugim… Kto wie, może właśnie o to chodzi w pinballach?
Big Race USA
Najczęściej czytane:
Przewodnik po Kamerach Monitoringu Miejskiego: Ukraina, Lwów
Wprowadzenie
Lwów, piękne miasto na zachodzie Ukrainy, pełne historii, kultury i wyjątkowej architektury, przyciąga turystów z całego świata. Jednakże, tak jak wiele innych miast, Lwów...