Bardzo stare gry przeglądarkowe na pc

Darmowe stare gry

Fighter Pilot

admin

 |  sty 14, 2018

Sam tytuł powinien sugerować symulator lotu ale czy tak jest mam pewne obiekcje. Przed odpaleniem gierki przechodziły mnie ciarki, a dłonie pociły się rwąc do drążka. Kiedy Install Shield zakończył swoje zadanie nie czekałem długo i …] O Boże, za co!! ALE…]

Wrażenie Pierwsze.

      Kiła, smród, bród i ubóstwo. Zamiast symulatora – „latawiec” Arcade, zamiast mojego PC – tandetna konsola z grą dla czterolatków. Z miną sugerującą niezadowolenie przebrnąłem przez menu, opcje i briefing misji.

Wrażenie Drugie – fakty.

      Bez emocji, w poczuciu obowiązku opisania tej gry dla Was rozpocząłem swą kampanię. Mym oczom ukazało się F/A-18 widziane od tyłu (ale można zmieniać widoki), licznik punktów, zobrazowanie wysokości na pasku graficznie oddającym odległość do Matki Ziemi, radar o zasięgu 6 mil i stan amunicji – 20 Sidewinder’ów oraz 30 Maverick’ów. Skoro miałem eskortować jakieś tam C-130 ponad pustynią to do dzieła. Po chwili spokojnego (i nieżle opracowanego graficznie) lotu nadleciały samoloty przeciwnika. Powoli, nawet nie oblizując warg przełączyłem się na air-to-air. I to był błąd. Wtedy zrozumiałem, że tu nie ma czasu do namysłu. Latający i jeżdżący przeciwnicy wcale nie zastanawiają się co z Tobą zrobić. Są cwani, nie przebierają w środkach i pociskach by sprowadzić Cię do parteru. Wtedy się zawziąłem i postanowiłem, że jakiś Rusek, Irakijczyk czy inny lewus (czytaj „badguy”) nie strąci mnie z nieba zwykłego arcadowego latawca ale nie było to takie proste. Z misji na misję coraz bardziej kiwałem się na fotelu (coś jak ci z chorobą sierocą) neutralizując efekty manewrowania samolotem. Gdy po raz pierwszy członek miłośników lotnictwa Sił Powietrznych Afganistanu zrobił ze mnie grilla nerwowo odepchnąłem kontroler i ruszyłem na spacer po pokoju głośno klnąc.
To dało mi do myślenia:
„Skoro gra wywołała we mnie jakieś emocje, to musi być niezła.” I taka jest rzeczywistość.

GFX & SFX

      O grafice gry nie trzeba się długo rozwodzić – jest niezła, a nawet trochę lepsza. Opracowanie wyglądu terenu pozwala określić je jako staranne, choć nie tak, jak w Israeli Air Force (!!oczywiście!!). Ten poziom zobrazowania terenu pozwala na miłe odczucia wizualne ale również płynną pracę gry na wolniejszych komputerach. Wygląd obiektów nie podchodzących pod pojęcie ziemia oceniłbym na 7 (może 8) w skali 1-10. Natomiast dopracowanie wizualne ognia dopalaczy jest żenujące. Ogromnym plusem jest dopracowanie rzeżby terenu pozwalające skutecznie chować się przed rakietami ziemia-powietrze.
Dżwięk gry jest typowo arcadowy czyli rockowa muzyka menu i podczas samej gierki. Ciekawym i praktycznym rozwiązaniem jest głos, który pozwala Ci posłuchać briefing’u misji oraz relacji tego, co się podczas niej zdarzyło. Jednym słowem dżwięk jest bardzo OK.

Czy fajnie jest…

Jest…] Przyszłych oblatywaczy Fighter Pilot uprzedzam, iż tak, jak ja możecie na początku pogryżć wargi i rypnąć płytą o ścianę krzycząc „Co to za badziewie!!” ale zachęcam do dania gierce szansy i pozwolenia jej oczarować się. Mimo swego niezbyt ambitnego wyrazu pozwala na świetny relaks i zabawę. Flight model ze względu na swą dynamikę daje możliwość stoczenia naprawdę ostrych „dogfightów” (walk manewrowych) z użyciem Sidewinder’ów i działka na tak małych odległościach, że momentami możecie porysować swe okulary o anteny wrogiego samolotu. Zbliżeniem do „cywilizowanych” symulatorów jest możliwość brania ze sobą wingman’a, samolotu zakłócającego radary SAM’ów (F/E-111), „spulchniacza” rozwalającego cele naziemne (F-4 Wild Weasel) oraz asysty samolotu wczesnego wykrywania (AWACS’a) będącego przedłużeniem waszego…] radaru. Ogólnie – gra się fajnie.

Żeby poleciało.

Wymagania są przyzwoite: Win95/98, DirectX 6.0 (dostarczony z grą), Intel P166/Cyrix 6×86/AMD K6, miejsce na HDD – 85MB, 16MB RAM, CDROM x4 (z 32-bitowym sterownikiem pod Win95/98), karta grafiki (2MB) i dżwiękowa zgodne z DirectX 6.0, mysz, klawiatura.