|  | 

Fajne stare gry

Extreme Assault PL

Ostatnimi czasy coraz częściej w pogoni za doskonałą oprawą audiowizualną autorzy gier zapominają o najważniejszym elemencie- grywalności. Stały wzrost zapotrzebowania gier na kolejne megaherce, coraz więcej megabajtów pamięci operacyjnej i coraz to silniejsze jednostki graficzne najnowszych akceleratorów 3D, nie niesie ze sobą nowych pomysłów na gry powodując, że z każdym nowym produktem gry stają się coraz to bardziej wtórne i pozbawione „uroku osobistego”. Czasy, w których proste strzelanki zabawiały miliony graczy na całym świecie minęły bezpowrotnie. Faktu tego nie zmieni już żaden przełom, żaden nowy pomysł na grę. Na szczęście dzięki reedycjom starych hitów możemy przypomnieć sobie gry sprzed lat. Niestety, nie wszystkie tzw. klasyczne produkty są nimi w rzeczywistości. Tak też jest z grą pod tytułem Extreme Assault PL, wydaną w serii Extra Klasyka Gier Komputerowych. Extreme Assault mimo, iż jest grą dobrą i w roku 1997 była niewątpliwie jednym z jaśniejszych punktów na firmamencie firmy Blue Byte, to jednak nazywanie jej klasyką jest co najmniej problematyczne. Chociaż grafika i dźwięk dzisiaj prezentują się raczej słabo, niemniej elementem, którego nie można odmówić grze jest grywalność i może dlatego Extreme Assault jest pozycją wartą uwagi.
Lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku. Wzmożone doniesienia o dziwnych trójkątnych i owalnych obiektach, poruszających się wydawałoby się wbrew fizyce, setki informacji o uprowadzeniach ludzi i przeprowadzanych nań badaniach, spiskowe teorie głoszące, że najpotężniejsze światowe rządy weszły w konszachty z obcą cywilizacją. Wielu brało na poważnie owe doniesienia, wielu uległo panice, a niedowiarkowie mieli wkrótce przekonać się, że należało wierzyć. Obcy zaatakowali, stopniowo przejmowali wielkie połacie Niebieskiej Planety, zdobywali kolejne przyczółki. Było prawie pewne, że nic nie jest w stanie powstrzymać najeźdźców od całkowitej anihilacji Ziemi. Na szczęście rząd USA, podejrzewany o paktowanie z obcą rasą, okazał się po raz kolejny bardziej święty od papieża i rzucił przeciwko obcym całą swoją potęgę militarną. Śmigłowiec bojowy Sioux AH-23 – jedyna szansa ludzkości na wolność. Jak myślisz graczu, komu rząd powierzy tę drogocenną maszynę? Odpowiedz jest oczywista. Jako pilot śmigłowca będziesz starał się przez prawie sześćdziesiąt misji (dla dociekliwych graczy autorzy dodatkowo przygotowali kilka misji bonusowych) podzielonych na sześć obszarów operacyjnych, wykonywać polecenia dowództwa. Może to, co teraz powiem zabrzmi jak frazes, ale nie będzie to zadanie łatwe. Na wyższych stopniach trudności gra jest nieprzeciętnie trudna i wymaga od gracza wielkiej koncentracji i sprytu. Poza tym grając w Extreme Assault aż czuje się adrenalinę krążącą w żyłach. Niewątpliwie gra posiada swój unikatowy klimat. Śmigłowce jednoznacznie kojarzą mi się z symulatorami, ale tym razem nic z tych rzeczy. Jako, że Extreme Assault wywodzi się w prostej linii od takich klasyków gatunku jak chociażby Descent, liczy się w nim wyłącznie szybkie oko i jeszcze szybsza ręka. Bez kociej wręcz zwinności szybko staniemy się mięsem armatnim w obliczu przeważających i dobrze uzbrojonych sił wroga. Za każdą misję otrzymujemy punkty. Dodatkowo autorzy wprowadzili do gry element sprawiający, że rozważni i powolni nigdy nie osiągną znaczącej zdobyczy punktowej. Otóż na wykonanie każdej misji mamy określony limit czasowy, jednak nawet po jego przekroczeniu misja zostanie nam zaliczona. Niemniej, jeżeli zmieścimy się w limicie dostaniemy dodatkowe punkty i polepszymy swoje statystyki na liście zasłużonych. Większość misji polega na eksterminacji obcych, chociaż zdarzają się i takie, w których musimy uratować naszych pobratymców z rąk okrutnych najeźdźców. Do naszej dyspozycji oddanych zostało kilka całkiem nieźle wykonanych i śmiercionośnych zabawek m.in.: (niech nie zdziwią was polsko brzmiące nazwy) działko brzytwa, działko laserowe, ostry błysk i kilka typów pocisków i bomb. Arsenał nie jest zbyt bogaty, ale w zupełności wystarczy na nawet najbardziej skomplikowane i trudne zadania. Oczywiście, we wrakach pojazdów i budowli obcych znajdziemy stosowne uzupełnienia naszych zasobów energetycznych, dodatki do broni itd. Należy również zaznaczyć, że każda poprzednia misja ma bezpośredni wpływ na misję następną. Otóż, energia osłon i siła broni jest „dziedziczona” z zadania na zadanie, więc czasami warto powtórzyć dwa razy tę samą misję, niźli później utknąć na następnej.
Godnym odnotowania faktem, charakterystycznym zresztą dla wszystkich produktów z serii Extra Klasyka, jest całkiem niezłe spolszczenie gry. Nie jest to oczywiście klasa prezentowana w Baldur’s Gate I i II, Giants czy innych sztandarowych produktach pochodzących ze stajni CD Projekt, ale i tak za lokalizację należą się słowa uznania. Gdyby nie kilka wpadek pojawiających się już w menu oraz trochę jednak drętwa mowa lektora przedstawiającego cele misji, Extreme Assault byłoby kolejną perełką.
Przy rozpatrywaniu grafiki i dźwięku należy pamiętać, że gra wydana została w 1997 roku i do nowych na pewno nie należy. Widać to zwłaszcza po oprawie audio-wizulanej produktu. Muzyka towarzysząca grze (syntezowania przez kartę dźwiękową) jest bardzo złej jakości. Na szczęście na płycie z grą znajduje się kilka naprawdę ciekawych utworów muzycznych, które znacznie umilają zabawę. Dźwięk towarzyszący walce jest, w odróżnieniu od muzyki (synteza przez Sound Blastera) ciekawy i odpowiada standardom. Grafika mimo upływu lat nie budzi li tylko jednoznacznie złych odczuć. Oczywiście, możemy zapomnieć o chirurgicznie połączonych ze sobą teksturach, braku pikselozy, światłocieniach generowanych w czasie rzeczywistym itd., ale nie jest tak źle, jak można by się spodziewać po grze mającej prawie cztery lata. Extreme Assault zapewnia pełne wsparcie dla kart opartych na chipsetach 3Dfx i na komputerach z taką właśnie kartą na pokładzie grafika nabiera uroku. Niezłej jakości krajobrazy tropikalnych wysp, głębokich jaskiń, atoli i zatok, zatłoczonych miast i wąskich kanionów, przeciętnie wykonane modele jednostek tak pływających, latających jak i jeżdżących oraz niezłe efekty specjalne- tak z grubsza przedstawia się obraz prezentowany w Extreme Assault. W 1997 roku na pewno grafika była wprost idylliczna, ale dzisiaj nie zachwyci nikogo, chociaż nadal posiada swój urok.
Extreme Assault zawiera również moduł do gry po sieci. Grać można maksymalnie w cztery osoby w dwóch trybach rozgrywki: deathmatch i team deathmatch. Nie jest to oczywiście wiele, ale dzięki wprowadzeniu do gry możliwości kierowania czołgiem o oznaczeniu T1, walka po sieci daje nam posmak troszkę jednak innej niż w trybie singleplayer gry.
Extreme Assault nie jest grą nową ani też nie można zaliczyć jej, jak chciałby tego jej dystrybutor firma CD Projekt, do klasyki gatunku, niemniej za tak niską cenę można mieć niezwykle wciągającą i, na wyższych stopniach trudności, bardzo wymagającą grę. Prawie sześćdziesiąt różnych misji w kilku różnych sceneriach, tysiące wrogich maszyn do unicestwienia, wyglądająca raczej przeciętnie w świetle najnowszych produkcji grafika, całkiem miły dla ucha dźwięk oraz znaczna, związana z grą dawka emocji powoduje, że Extreme Assault może stać się całkiem przyjemną rozrywką na długie letnie wieczory.

extreme-assault-pl

ABOUT THE AUTHOR

Podobne wpisy:

  • Batman: Arkham Knight będzie mroczniejszy od poprzednich części?

    Batman: Arkham Knight będzie mroczniejszy od poprzednich części?

    Wszystkie części serii Batman Arkham były stosunkowo mroczne i skierowane raczej do dojrzalszych graczy. Mimo tego, każda gra z cyklu otrzymywała ranking T, czyli dopuszczający do gry osoby, które ukończyły 13 rok życia. Wygląda jednak na to, że najnowsza część będzie cechowała się jeszcze cięższym i bardziej posępnym klimatem. Batman: Arkham Knight zostało dziś sklasyfikowane

  • NetLimiter 3.0.0.11 Pro

    NetLimiter 3.0.0.11 Pro

    Za pomocą programu NetLimiter 3.0.0.11 Pro możliwe jest kontrolowanie, ale również monitorowanie w sposób bardzo profesjonalny, połączenia sieciowego w sieci lokalnej, ale również internetowego połączenia. NetLimiter 3.0.0.11 Pro jest całkowicie kompatybilny z większą częścią serii oprogramowania systemowego Windows. NetLimiter 3.0.0.11 Pro jest zaawansowanym, licencjonowanym programem, który w swoich zasobach zawiera wiele pożytecznych dla każdego użytkownika