Adaś i Pirat Barnaba
Tu, nie wiem czemu, gra zaczęła mi się kojarzyć z przygodami Ace Ventury. Rozpoczniecie od razu mocno, to jest od zręcznościowego lotu i opadania na spadochronie, a następnie przystąpicie do rozwiązywania zagadek logicznych. Między zagadkami logicznymi macie przerwę na ćwiczenie paluchów. Trzeba przyznać, że pod tym względem „Adaś i Pirat Barnaba” jest bardzo dobrze zaplanowany. Zagadki nie zawsze należą do trudnych, ale są całkiem ciekawe i wciągające. Niestety nie obyło się bez błędów. Jeżeli logiczne i proste jest przecięcie liny szablą, to znalezienie malutkiego dzwonka w norze może sprawić problem. Za to niektóre zagadki pobudzają do śmiechu przypominając konkurs audio-tele (pytania zadawane przez Pirata); w niektórych przypadkach wspomoże was papuga, która wskaże dziobem odpowiedni wybór. Lecz nie dajcie się zwariować, gdy po dwudziestym razie będziecie mieli dosyć tekstu papugi…..”postaraj się Adasiu lepiej, przecież potrafisz to zrobić” Odmiennością są elementy sprawnościowe, które niekiedy są przesadzone. Od strony graficznej, gra jest zrobiona całkiem nieźle. Postacie są animowane całkiem przyzwoicie, pomimo iż wszystko nie grzeszy zbyt dużą głębią kolorów. Oprawa dźwiękowa stoi natomiast na bardzo wysokim poziomie. Wszystkie postacie, nie dość, że wypowiadają się w języku naszym ojczystym, to w dodatku doskonale intonują wypowiedzi, które (co najważniejsze) są w pełni zrozumiałe. Teoretycznie mogli by autorzy dodać jeszcze napisy, co by niektórym z pewnością ułatwiło życie -)))). Krótko mówiąc „Adaś i Pirat Barnaba” to produkt bardzo dobry, łączący w sobie naukę i zabawę, wykonany na odpowiednim poziomie, kosztuje bardzo niewiele, ma minimalne wymagania sprzętowe, a co najważniejsze podoba się najmłodszym (gwiazdka tuż, tuż). Aby was bardziej ucieszyć, do gry dołączany jest wspaniały zegarek podróżnika. Dosłownie zajebioza! Starszych graczy i naszych czytelników przepraszam, ale wam tej gry polecać nie będę, chyba że jesteście już w takim dole psychicznym jak lej po bombie nuklearnej, to może wtedy -)))